Tak jakoś już jest, że człowiek zawsze uzna za lepsze to, co jest naturalne. Sporo mówi się teraz o szkodliwości chemicznych substancji. Coraz więcej osób całkowicie rezygnuje z przetworzonego jedzenia i tym samym pilnuje, by ich dieta była “czysta”, czyli składała się wyłącznie z samych naturalnych produktów, takich jak ekologiczne warzywa i owoce. Za korzystne dla zdrowia uznaje się też naturalne suplementy dla sportowców. Czy jednak rzeczywiście są one lepsze od tych zawierających syntetyczne substancje?
Zobacz także: Nootropiki od WXN Labs
Nie zawsze. Bo naturalny suplement diety, podobnie jak ten syntetyczny, też można przedawkować. Nawet beta-karoten można by było przedawkować poprzez spożywanie olbrzymich ilości marchewek bądź wypijanie równie dużych porcji marchewkowego soku, choć to akurat byłoby dość trudne, bo raczej nikt nie dałby rady wciskać w siebie kilograma pomarańczowych warzyw dzień w dzień. Suplement diety zawsze jest jednak preparatem skoncentrowanym. Zawiera wysokie dawki konkretnych substancji, które dla niektórych osób mogą okazać się zbyt wysokie. A zwłaszcza dla tych osób, które takie suplementy dla sportowców łykają bez żadnego opamiętania i to w większych dawkach od tych wyznaczonych przez producenta i zaznaczonych na opakowaniu produktu. Tego nie należy robić. Cała prawda kryje się w twierdzeniu, że to dawka czyni truciznę. Tak naprawdę nawet cukier nie jest trucizną, jeżeli używa się go sporadycznie, dodając go np. w minimalnych ilościach do domowych ciast. Problem pojawia się dopiero w momencie, gdy w diecie zaczyna występować zbyt duża ilość jakiegoś pojedynczego związku.
Zawsze, zanim dieta zostanie uzupełniona suplementami diety i to nawet tymi w pełni naturalnymi, należałoby sprawdzić ich pochodzenie. Trzeba dowiedzieć się, z czego je stworzono i czy zostały one przebadane. Już wiele razy odkrywano, że co niektóre suplementy były zanieczyszczone substancjami toksycznymi. W tej kwestii warto więc postawić na sprawdzonych i zaufanych producentów, którzy od lat działają na rynku.